Pragnę Was poinformować, że zbliża się kolejna odsłona testowania wspaniałego ekspresu #cafissimo od @Tchibo i @rekomenduj.to. To będzie już trzecia edycja. jestem szczęśliwą posiadaczką ekspresu cafissimo mini. Jest w kolorze niebieskim. Bardzo fajna rzecz w kuchni. Łatwy w obsłudze, zajmuje niewiele miejsca na kuchennym blacie. Niedawno za udział w konkursie dostałam dwa opakowania kapsułek o nowym smaku: wanilia i karmel. Oba smaki są wyjątkowe, jednak mnie zauroczyła wanilia 💓 Moi drodzy zaglądajcie na stronę Rekomenduj.to oraz na profil na FB Reko. FB Rejestrujcie się i oczekujcie kolejnych, wspaniałych kampanii. #zakochaniwcafissimo Przy okazji z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia przgnę złożyć Wam życzenia zdrowych, spokojnych i śnieżnych świąt 🎅🎄
Dziękuję #Ofeminin za możliwość przetestowania chusteczek nawilżających Velvet baby pure.
paczkę, którą dostałam przekazałam synowej. Tak, to dla wnusia chciałam testować. Fajnie się złożyło, gdyż akurat wyjeżdżali na wczasy, więc w podróż zabrali chusteczki.
Synowa powiedziała, że mały Bartek był wyjątkowo spokojny nocą, nie wiercił się, nie płakał, oczywiście sprawcą tego stanu były chusteczki.
Velvet Baby pure są hipoalergczne, bezzapachowe oraz utrzymują długo naturalne pH skóry dziecka. Nie posiadają parabenów i PEGów, w ich składzie nie znajdziemy alkoholu i phenoxyethanolu.
Chusteczki są wyjątkowo, miękkie, delikatne i grube. Zawierają naturalny ekstrakt z aloesu,
dzięki któremu oczyszczają skórę skutecznie, ale delikatnie jak czysta
woda. Działają ochronnie i kojąco na podrażnienia.
Synowa na pewno będzie odtąd używać wyłącznie tego produktu i będzie go polecać innym mamom.
Spotkał mnie zaszczyt. Firma POKON wybrała mnie jako jedną z testerek swoich produktów. Można było wybrać dwa nawozy, ja wybrałam do róż i hortensji.
Troszkę to trwało zanim zastosowałam owe produkty, ponieważ pogoda nie sprzyjała a i czasu było mało aby jechać na działkę.
W zeszłym tygodniu nareszcie nastał ten dzień kiedy to moje rośliny doczekały się specjalnego posiłku ☝
To w jaki sposób użyłam nawozów, pokaże na filmikach niżej.
W moim ogrodzie działkowym jest kilkanaście róż. Kocham je bardzo i dbam o nie jak tylko najlepiej potrafię. Często je nawożę i efekty są pozytywne. Nawóz do róż firmy POKON jest wyjątkowy i bardzo łatwo się go aplikuje. W opakowaniu jest bardzo przydatna miarka. Róże to niewątpliwie królowe ogrodów. Jeśli prawidłowo o nie zadbamy, to będą cieszyć nasze oczy nawet do późnej jesieni.
" Nawóz do róż wzbogacony jest dodatkiem poprawiającym strukturę gleby. Zapewnia różom dobry wzrost, kwitnienie i poprawia odporność na choroby i szkodniki. Za sprawą dodatkowego magnezu (MgO) i żelaza (Fe) kolor kwiatów róż będzie jeszcze bardziej intensywny. Ponadto poprawia warunki fizyczne gleby w ogrodzie i doniczkach, a także zapewnia nawożenie do 4 miesięcy."
Mam też kilka hortensji, które też faworyzuję w ogrodzie, gdyż te mają już prawie 20 lat, w co trudno uwierzyć ☝
Hortensje które mam to ogrodowe i bukietowe. Wymagają one gleby przepuszczalnej. Lubią wilgoć, dlatego dobrze się czują w ciemnych bądź pół cienistych zakątkach. Ich kolorowe kwiaty cieszą Nas całe lato a zimą możemy robić z nich bukiety, ponieważ kolor staje się brązowy i przysuszony.
" Ten organiczny nawóz do hortensji wzbogacony jest dodatkiem poprawiającym strukturę gleby. Zapewnia hortensjom dobry wzrost, kwitnienie i wytrzymałość. Ponadto poprawia warunki fizyczne gleby w ogrodzie i pojemnikach, a także zapewnia nawożenie do 4 miesięcy. W dodatkowej saszetce znajduje się środek Niebieska Hortensja, dzięki któremu kwiaty hortensji zyskują intensywny niebieski kolor."
Na koniec napisze tylko, że już w kolejny weekend sprawdzę jak te cuda zadziałały na moje kochane róże i hortensje : )
Zapraszam na profil firmy na FB który znajdziecie tutaj:
Zapraszam teraz na krótki materiał filmowy jak zastosować nawozy :
Życzę wszystkim tu zaglądającym dużo radości ze swoich ogrodów :*
Wczoraj dotarła do mnie przesyłka od #TrndPolska. Zaczynam testować #cydrlubelski :)
Wygląd paczki mnie zaskoczył bardzo pozytywnie. Eleganckie wnętrze z 12 sztukami cydru niefiltrowanego.
Wyjęłam pierwszą butelkę i wstawiłam do lodówki na około godzinę. Następnie otworzyłam ją w prosty sposób. Kapsel można po prostu odkręcić i już można smakować :)
Postanowiłam nie bawić się w savoir- vivre i skosztowałam go wprost z butelki. Uwieżcie mi, że nie ma nic lepszego po upalnym dniu :D
Dziś będzie kolejna okazja aby skosztować Cydru. Jednak o tym w następnym wpisie, na który już serdecznie zapraszam :)
Ruszyła właśnie rekrutacja do kolejnej Kampanii Ambasadorskiej Le Petit Marsellais. Ciało i zmysły połechtamy czymś zaskakującym i… pachnącym słońcem. Zaintrygowana? Weź udział w rekrutacji jeszcze dziś i zostań jedną z Ambasadorek Le Petit Marseillais! Poniżej szczegółowo piszę jak to zrobić ☝
Hugo
przestał praktycznie chodzić – ma niedowład tylnych łap. Aktualnie jest
rehabilitowany. Przyjmuje też leki: Artikrill, Milgamma i Nivalin,
których koszt to minimum 300 zł na miesiąc. Na dniach czeka go
prześwietlenie. Chcielibyśmy zakupić mu również specjalny wózek, by mógł
się poruszać samodzielnie. To z kolei koszt minimum 700 zł.
Zastanawiamy się także w dalszej przyszłości nad terapią wykorzystującą
komórki macierzyste – tutaj to koszt minimum 1500 zł. Jak widzicie
wydatków jest sporo. Dlatego chcielibyśmy Was bardzo prosić, abyście
wspomogli Hugo i pomogli nam postawić go na łapy. Ktoś bardzo skrzywdził
Hugo porzucając go w chorobie. To nie
wina psa, że trafił na potwora, a nie człowieka :( Hugo mimo wszystko
uwielbia ludzi i najchętniej spędzałby z nimi czas non stop. W boksie
bardzo płacze – tęskni za człowiekiem i nie potrafi znieść samotności. Jeśli
chcielibyście wspomóc Hugo nawet najdrobniejszą kwotą, prosimy o
przesyłanie wpłat na podanie niżej konto, koniecznie wpisując w tytule
przelewu POMOC DLA HUGO:
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Mysłowicach ul. Sosnowiecka 16, 41-400 Mysłowice 39 1020 2313 0000 3102 0121 3677 z dopiskiem POMOC DLA HUGO
Jakiś czas temu poznałam cudowną młodą istotkę, której na imię Lenka.
Jest bardzo dzielną, małą wojowniczkę, która od dwóch lat walczy ze
złośliwym guzem mózgu. Rak nie odpuszcza, niezbędne jest kosztowne
leczenie w Wiedniu. Mamy tylko 10 dni aby uzbierać bardzo dużą kwotę.
Jednak w Nas jest moc, wierzę że wspólnymi siłami damy radę i " kocica"
stawi czoła temu wstrętnemu potworowi jakim jest wyściółczak
anaplastyczny, złośliwy guz pnia mózgu, C71.7. #PopieramLENKĘ
